BODY WORLDS & The Cycle of Life w GDAŃSKU - najliczniej odwiedzana wystawa świata

BODY WORLDS & The Cycle of Life w GDAŃSKU to najliczniej odwiedzana wystawa świata, która do 26 czerwca 2019 jest dostępna dla zwiedzających w Gdańsku w Galerii Metropolia. 

Tak jak podają organizatorzy, Body Worlds to:

Najliczniej odwiedzana na świecie naukowa wystawa, autorstwa prof. Gunthera von Hagensa. Ekspozycja opowiada o cudzie, złożoności i kruchości ludzkiego ciała. Inspiruje do życia z zachowaniem witalności i pełni sił.

Jeżeli akurat jesteście w Trójmieście lub okolicy, to naprawdę warto wystawę obejrzeć. Muszę przyznać, że jest to jedna z nielicznych wystaw, które zrobiły na mnie wrażenie, a na pewno jedyna tego typu jaką widziałam. Jej edukacyjny charakter jest nie do podważenia. Opowiada o cyklu życia i przedstawia człowieka od poczęcia, poprzez narodziny, dorastanie, aż po starość. Daje do myślenia i zachęca do rozumienia własnego ciała. Sprawia, że po obejrzeniu jej, każdy zacznie inaczej postrzegać swoje życie. Dzięki pokazaniu zmian chorobowych i narządów, które z powodu swojej niewydolności stały się przyczyną śmierci można nabrać szacunku do tego co się dzieje wewnątrz nas. Wystawa ta ma na celu uświadomienie ludziom jak wiele zależy od nich samych, pokazuje co robić, aby żyć długo i w dobrej kondycji, zachęca do wprowadzania świadomych zmian żywieniowych, aktywności fizycznej, rezygnacji z używek - bo po prostu pokazuje jak wygląda ludzki organizm, który te zalecenia ignoruje. Nie przedstawia tylko tego co piękne i młode, ale ukazuje w pełnej krasie ciała ludzi otyłych, płuca palaczy, serca dotknięte chorobą wieńcową lub mózgi trwale zmienione poprzez stosowanie narkotyków lub choroby.

Body Worlds to przede wszystkim naukowe podejście do życia i do ciała człowieka. Dzięki metodzie plastynacji jaką wynalazł wybitny anatom i nauczyciel prof. Gunter von Hagens możemy podziwiać ponad 160 plastynatów, z których każdy powstał z prawdziwych ciał dawców, którzy za życia zgodzili się je przekazać na rzecz Instytutu Plastynacji w Heidelbergu. Eksponaty są wykonane z ogromną precyzją i dokładnością. Pokazują wnętrze człowieka takim jakie jest, podkreślając te elementy, które opisuje wystawa. Pozwalają zajrzeć w najgłębsze zakamarki organizmu i w estetyczny sposób obejrzeć to, co do niedawna było zarezerwowane tylko dla chirurgów i patologów. 

Wystawa w żadnym razie nie jest straszna, nie budzi lęku i nie jest niesmaczna. Dowodem tego może być choćby fakt, że nie ma ograniczeń wiekowych i każdy kto ma ochotę może ją obejrzeć. Kierowana jest zresztą również do dzieci i grup szkolnych jako urozmaicenie i uzupełnienie wiedzy teoretycznej nabywanej z książek na lekcjach biologii lub przyrody. 

Sama byłam świadkiem tego jak wielu młodych rodziców wystawę odwiedzało z dziećmi, nawet tymi małymi. Ogromnie budujące było widzieć jak raptem kilkuletni chłopczyk z zaciekawieniem oglądał wnętrze ludzkiej ręki i dopytywał ojca co widzi i czy on też ma coś takiego. W tym dziecku nie było ani odrobiny zażenowania, strachu lub poczucia obrzydliwości. Oglądał to z wrodzonym zainteresowaniem, traktując jako realistyczne modele samego siebie. Taki widok tylko utwierdza w przekonaniu, że tego typu wystawy są konieczne, niezbędne i są warte odwiedzenia. 

Dobrze być takim właśnie ciekawym świata dzieckiem i nie stronić od wiedzy jeśli jest ku temu możliwość. Do wystawy szczerze zachęcam każdego, bez względu na wiek, płeć czy poglądy. Byłam, widziałam, polecam. 

 

 

 

 

Cena wystawy nie należy może do najniższych, jednak po wyjściu z sali ma się poczucie naprawdę bardzo dobrze wydanych pieniędzy. Koszt biletu normalnego poza weekendem to 55 zł, w weekendy 65 zł. Są jednak też bilety ulgowe, szkolne, rodzinne - oferta jest dostępna na stronie organizatora. 

Na miejscu można fotografować i kamerować. Oczywiście nie można dotykać plastynatów. 

Czas jaki warto przeznaczyć na zwiedzanie wystawy to minimum 2h. Ja spędziłam tam 3h, czytając wszystkie opisy i oglądając krótkie pokazy multimedialne stanowiące również integralną część wystawy.