Kazimierz - ten krakowski, czyli żydowska dzielnica w centrum Krakowa
widok na Kazimierz - w głębi kościół p.w. Bożego Ciała oraz p.w. św. Katarzyny Aleksandryjskiej |
Kazimierz dla Krakowa jest jak taki Watykan dla Rzymu. Samodzielnie (oddzielnie) gdyby istniały, byłyby równie wspaniałe jak teraz, kiedy są razem. Kazimierz, niegdyś niezależne miasto, doskonale zorganizowane i funkcjonujące. Teraz dzielnica Krakowa, bardzo specyficzna, bo bardzo autonomiczna. Jeżeli ktoś sam nie zobaczy, to nie zrozumie fenomenu tego miejsca. Ja też nie rozumiałam dopóki nie zobaczyłam. Porównanie z Watykanem i Rzymem nie jest ironią, przeciwnie. Pomimo, że może nie lśni bogactwem i przepychem jak italiańskie państwo/miasto, to zdecydowanie nie ma się czego wstydzić. Kazimierz zachwyca, intryguje, pozwala przenieść się w czasie spokojnie o te 100-150 lat. Działa na wyobraźnię, pozwala odpocząć. Mimo, że bywa w nim gwarno od rzesz turystów to nie przytłacza, nie męczy, pozwala zatopić się w żywej historii, która nie tyle atakuje, co delikatnie zachęca do wejścia w nią i to niemal na każdym kroku.
Kazimierz nieco inaczej niż Kraków, nie zalewa ilością zabytków co dwa metry. On całym sobą jest jednym wielkim zabytkiem. Jednak jest tym zabytkiem subtelnie, daje chłonąć siebie i cieszyć się sobą. Nie wrzeszczy, że tu jest jakaś zabytkowa kamienica, w której urodził się ten i ten, bo wiadomo, że każda kamienica w Kazimierzu jest zabytkowa (no może prawie każda), a nawet jak nie jest to i tak jest piękna.
Urzeka podobnie jak te małe nadmorskie włoskie miasteczka. Możesz nie umieć nazwać niczego co w nich zobaczysz, możesz nie pamiętać nazwy ani jednego miejsca, które w nich odwiedziłeś, ale zapamiętasz, że było piękne i że Cię zachwyciło. Taki jest właśnie Kazimierz. Nie musisz wiedzieć ile jest synagog, ile cmentarzy i ile kamienic, ale widzisz je i wiesz, rozumiesz, że są czymś więcej niż tylko budowlą. Podziwiasz, nawet jeśli nie wiesz co właściwie oglądasz. Taki jest właśnie Kazimierz.
Religia żydowska (synagogi i cmentarze)
Kazimierz kojarzony jest głównie z kulturą żydowską. I jest to dobre oczywiście skojarzenie, ale nie powinno ono być jedynym. Zwłaszcza obecnie, Żydzi to nie jedyni i z tego co wiem nie główni mieszkańcy tej dzielnicy. W Kazimierzu jest tak samo wiele synagog jak i kościołów katolickich. Z tym, że jedne i drugie raczej się nie mieszają. Część żydowska Kazimierz to północny-wschód, a katolicka południowy-zachód.
Kulturę żydowską widać i słychać tu niemal wszędzie. Oczywiście najbardziej charakterystyczne miejsca Kazimierza związane z Żydami to synagogi i cmentarze. Dla osób, które nigdy nie miały do czynienia z miejscami kultu tej religii warto dodać, że wstęp do nich możliwy jest tylko w godnym odzieniu. A więc odkryte ramiona i kolana nie są pożądane. Na szczęście osoby pilnujące wchodzących zwykle wychodzą na przeciw potrzebom turystów i przed wejściem można otrzymać chusty do okrycia zbyt bogato odsłoniętego ciała.
Kulturę żydowską widać i słychać tu niemal wszędzie. Oczywiście najbardziej charakterystyczne miejsca Kazimierza związane z Żydami to synagogi i cmentarze. Dla osób, które nigdy nie miały do czynienia z miejscami kultu tej religii warto dodać, że wstęp do nich możliwy jest tylko w godnym odzieniu. A więc odkryte ramiona i kolana nie są pożądane. Na szczęście osoby pilnujące wchodzących zwykle wychodzą na przeciw potrzebom turystów i przed wejściem można otrzymać chusty do okrycia zbyt bogato odsłoniętego ciała.
Oczywiście owe osoby równie chętnie co pomagają to i kasują za wstęp, robienie zdjęć, użyczanie chust i w zasadzie wszystko za co można skasować. Ot, taka tradycja. Nie obowiązuje tutaj również pojęcie "co łaska", gdyż cennik jest jasny, precyzyjnie sformułowany, a przede wszystkim "nie tani". Nie powiem, że Kazimierz to najdroższa dzielnica Krakowa, ale zapewne jest ona jedną z droższych, a przynajmniej takich, gdzie płacić trzeba na niemal każdym kroku.
Przed II Wojną Światową w Krakowie funkcjonowało ponad 90 synagog. Do dnia dzisiejszego pozostało ich siedem, z czego zaledwie dwie są czynne, a tylko w jednej, synagodze Remuh regularnie odbywają się nabożeństwa.
Synagoga Stara to jedna z najstarszych zachowanych synagog nie tylko w Polsce, ale całej Europie, a tym samym bardzo cenny zabytek żydowskiej architektury sakralnej. Od XV wieku, kiedy została wzniesiona, aż do początków II wojny światowej stanowiła główny ośrodek religijny i kulturalny dla krakowskiej gminy żydowskiej. Obecnie w Starej Synagodze znajduje się Muzeum Historycznego Miasta Krakowa - Dzieje i Historia Żydów. Piękna jest zarówno na zewnątrz jak i w środku. W jej wnętrzu można podziwiać wiele zachowanych przedmiotów związanych z judaizmem. Wśród nich są zarówno przedmioty (w tym liturgiczne), stroje, oraz dokumenty.
Synagoga Wysoka to kolejna wśród siedmiu zachowanych synagog znajdujących się na Kazimierzu. Jej nazwa pochodzi od sali modlitwy, która znajduje się na piętrze. To jedyna tego typu bożnica w Polsce. Była wielokrotnie przebudowywana. Z jej wnętrza nie zachowało się nic, poza chanukowym świecznikiem, który obecnie znajduje się na wystawie w Synagodze Starej. Obecnie budynek jest siedzibą wydawnictwa Austeria.
Synagoga Remuh wraz z kompleksem cmentarza Remuh to chyba jedno z najciekawszych miejsc całego Kazimierza. Oba powstały w połowie XVI wieku i są jednymi z najstarszych takich w Europie. Z fragmentów tablic i płyt nagrobków zniszczonych w czasie II Wojny Światowej wykonano tzw. Ścianę Płaczu po wewnętrznej stronie muru okalającego synagogę przy wejściu na cmentarz. Pozostałe, które odnaleziono podczas wykopalisk archeologicznych zostały odrestaurowane.
Więcej o cmentarzu Remuh w artykule "Cmentarz żydowski Remuh na Kazimierzu".
Katolickie akcenty na Kazimierzu
Spośród katolickich kościołów na Kazimierzu wyróżnić można: kościół Bożego Ciała (podwójne Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Matki Zbawiciela i św. Stanisława Kazimierczyka - na zdj.), kościół św. Katarzyny, kościół św. Trójcy oraz kościół i klasztor paulinów na Skałce (Bazylika św. Michała Archanioła i św. Stanisława Biskupa) wraz z Panteonem Narodowym.
W Krypcie Zasłużonych na Skałce spoczywają m.in. Jan Długosz, Adam Asnyk, Karol Szymanowski oraz Czesław Miłosz.
Podobnie jak bożnice żydowskie, tak i katolickie świątynie zachwycają zarówno piękną architekturą jak i swoim bogatym wnętrzem. Na uwagę zasługują przede wszystkim ołtarz główny kościoła Bożego Ciała oraz organy, które pod względem ilości głosów są największymi w Krakowie. Bardzo interesujące jest również wnętrze kościoła św. Trójcy oraz witraże kościoła na Skałce.
Podobnie jak bożnice żydowskie, tak i katolickie świątynie zachwycają zarówno piękną architekturą jak i swoim bogatym wnętrzem. Na uwagę zasługują przede wszystkim ołtarz główny kościoła Bożego Ciała oraz organy, które pod względem ilości głosów są największymi w Krakowie. Bardzo interesujące jest również wnętrze kościoła św. Trójcy oraz witraże kościoła na Skałce.
W przeciwieństwie do synagog żydowskich katolickie kościoły są ciągle czynne, a nabożeństwa odbywają się w nich regularnie.
Kultura i tradycja żydowska
Do miejsc bezpośrednio związanych z kulturą żydowską należy również zaliczyć mykwę, czyli łaźnię rytualną. Ta na Kazimierzu ciągle jest udostępniona do zwiedzania, choć wnętrze samego budynku zostało całkowicie przebudowane i zachował się jedynie kształt basenu kąpielowego. Obecnie w budynku znajduje się restauracja żydowska.
Warto pamiętać, że kultura żydowska to nie tylko religia, ale również wspaniała i bardzo ciekawa tradycja. Obrazem niej jest chociażby kuchnia, a jej dowodem liczne restauracje żydowskie, chętnie odwiedzane przez turystów. Jeżeli macie ochotę spróbować koszernego czegokolwiek, nawet wódki, lub nietuzinkowych potraw (np. gęsi pipek), to koniecznie warto zawitać do Kazimierza. Ceny, oczywiście odpowiednie do miejsca, nie dla skąpców. Łatwo tu, przy odrobinie nieuwagi, o nieopatrzne pozostawienie małej fortuny kelnerowi podczas płacenia rachunku. Jedzenie jest smaczne, ale to - jak to zwykle z subiektywnymi odczucia bywa - jest sprawa względna.
Co ciekawe to znajdziemy tutaj nie tylko restauracje żydowskie, ale również bardziej tradycyjne, czyli po prostu polskie i te mniej tradycyjne, indyjskie, francuskie, włoskie, gruzińskie i inne. Do wyboru do koloru.
Z tematem pieniędzy i Żydów wiąże się jeszcze jedno, z czego Żydzi są znani i jak osobiście uważam - dumni. Mowa oczywiście o handlu i zamiłowaniach kupieckich. Liczne sklepy, o XIX wiecznym wystroju kolonialnym, stylizowane szyldy i piękne wystawy, to pozwala przenieść się w czasie do okresu przed wojną i tuż po niej. Sprzedawcy ogromnie dbają o klienta, dla jego zadowolenia zrobią dużo, ale tak samo jak wiele robią, tak samo bogatej zapłaty oczekują. Tu nie ma tanich sklepów i tanich lokali. Jednak wszystko jest tak piękne i zachęcające, że nie trudno się zapomnieć i dać się ponieść. Do tego te miłe uśmiechy, którym nie sposób się oprzeć i już ze zwiedzania Kazimierza można wyjść z portfelem uszczuplonym o kilka setek. Jedno jest pewne, jeżeli chcemy się przenieść w czasie, to Kazimierz jest odpowiedni. A wrażenie, że tak było zawsze i nigdy nie zniknęło jest bardzo silne, nawet jeśli wiemy, że to nie prawda.
Architektura i budownictwo Kazimierza
O architekturze i historii tego miejsca można pisać wiele. Warto odnotować kilka istotnych wydarzeń, które miały wpływ na funkcjonowanie i aktualny wizerunek Kazimierza.
Jednym z takowych niewątpliwie było wyburzenie w XIX wieku murów, które znajdowały się naokoło tzw. "miasta żydowskiego", co umożliwiło ekspansję ludności żydowskiej na cały Kazimierz.
Kolejnym z istotniejszych wydarzeń dla dzielnicy i jej obecnego wyglądu było powstanie ul. Józefa Dietla, która bywa nazywana plantami dietlowskimi. Ulica ta powstała pod koniec XIX wieku, kiedy to postanowiono zasypać koryto Starej Wisły, tworząc szeroką arterię z rozległymi terenami zielonymi. W pierwotnej odsłonie - zaraz po wybudowaniu - przez jej środek prowadził parkowy pas zieleni, który jednak stopniowo został pochłonięty przez szersze ulice i torowisko tramwajowe. Dzisiejszy jej wygląd bardzo przypomina ulice śródziemnomorskich miast, np. Barcelonę, gdzie również przez środek szerokich arterii miejskich biegną szpalery drzew i utrzymywany jest parkowy charakter przestrzeni (chodniki, ścieżki rowerowe, ławeczki, ozdobne latarnie). Mimo, że nie są to już te same planty co kiedyś, to i tak miło się nimi spaceruje, zwłaszcza w słoneczne dni, kiedy to cień drzew daje przyjemne ukojenie. Większość zabytkowych kamienic to mieszkania bogatych kupców z końca XIX i początku XX wieku.
kamienica Ohrensteina |
Technika i nowoczesność dzielnicy żydowskiej
Poza kulturą, architekturą i sztuką, Kazimierz to oczywiście technika. Jednym z interesujących elementów tego krajobrazu jest zabudowa zajezdni tramwajowej i autobusowej przy ul. Św. Wawrzyńca. Jest to jedno z miejsc znajdujących się na Krakowskim Szlaku Techniki. Zajezdnia była kilkukrotnie przebudowywana, a jej dzisiejszy wygląd ukształtował się w 2010 roku, kiedy to zakończono prace konserwatorskie. W wyremontowanej hali stacjonuje zabytkowy tabor kolejowy oraz autobusowy. Natomiast w wakacje zabytkowy tabor obsługuje turystyczną linię 0, która korzysta z pobliskiego przystanku.
Współczesny Kazimierz
Współczesny Kazimierz to również kolebka sztuki, a wbrew pozorom, nawet tej nowoczesnej. Dowodem tego są chociażby przykłady streetartu widoczne w wielu miejscach dzielnicy.
Kazimierz to najpiękniejsze miejsce w Polsce. Jestem w Krakowie co roku i na Kazimierzu spędzam przynajmniej jeden dzień :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać Ci rację. To jedno z moich ulubionych miejsc w tej części Polski.
Usuń